Każde wybory ą polityczną gierką a społeczeństwo jak stado baranów wierzy w kandydata, który da nadzieję na lepsze jutro...

 W wyborach prezydenckich nie było żadnego kandydata godnego zaufania (i nie będzie), lista była długa, kandydatów wielu a do zaoferowania nic. Można powiedzieć, że wszystko poszło psu w (CENZURA)

 

Nie ukrywam, że grupy rusofobów nie są moimi faworytami, co więcej proukraińscy separatyści nie zdobędą mojego poparcia choćby mieli nawet na kolanach obkrążyć świat...
Prawda jest taka, że jeśli nawet wybory wygrałby towarzysz Ciastko to i tak młodzi (debile) byliby nie zadowoleni, nic by się w tym kraju nie zmieniło, a towarzysz Ciastko doiłby panstwo jak poprzednicy. 
 
Tak więc moi kochani rodacy, zgodnie ze swoim sumieniem nie oddam swojego cennego głosu na fałszy i złodziejstwo, bo i tak nie ma to żadnego znaczenia, poza tym nie mam zamiaru poniżać samego siebie.